Witajcie!
Kilka miesięcy temu podczas małej wycieczki do Berlina miałam okazję wybrać się do jednej z najpopularniejszych drogerii w tym mieście, czyli DM. Zakupiłam wówczas kilka kosmetyków z serii Balea oraz Alverde. Kosmetyki pięknie pachną a ich cena jest naprawdę niska.
Dodatkowo te z Alverde nie zawierają sylikonów i nie są testowane na zwierzętach.
Kosmetyki bardzo przypadły mi do gustu ale niestety już się skończyły. W nadziei, że znajdę kosmetyki w sieci przeszukałam i znalazłam :)
Oto moje zdobycze:
Limitowana edycja żeli pod prysznic z serii Balea:
(od lewej) Black secret - vanilla i pomarańcz, Purple kisses - lilia i czarna malina oraz White passion - biały krwawnik i jagody acai.
Szampon Alverde odżywczy migdałowo-arganowy oraz limitowany żel pod prysznic
wanilia i kardamon.
Szampon Guhl wzmacniający z dodatkiem piwa :)
Olejek Alverde dla kobiet w ciąży z wyciągiem z dzikiej malwy.
Olejek Alverde dla kobiet w ciąży z wyciągiem z dzikiej malwy.
I kolorówka P2:
- puder rozświetlacz Perfect face, all-over illuminator
- pomadka Pure color lipstick nr 171 Flamingo Road
- gąbeczka Ebelin do podkładu
A czy Wy również miałyście okazję testować któryś z w/m kosmetyków? Jakie jeszcze możecie polecić?
Same cudeńka :)
OdpowiedzUsuń